54-letnia Barbara Ankowska-Lis nie jest już sekretarzem gminy Konopiska. Ankowska-Lis przetrwała kilku wójtów, ale zatrzymała się na Arturze Brędzlu. Nieoficjalną przyczyną odwołania Ankowskiej-Lis z funkcji sekretarza był sposób niezadowolenia, jaki Ankowska-Lis wyrażała w stosunku do wizji i działań Brędzla.
Ankowska-Lis nadal pracuje w gminie. Będzie zajmować się emerytami.
Nowego sekretarza gminy Konopiska poznamy wkrótce.
PAWEŁ GĄSIORSKI
I w czym problem? Skoro z artykułu wynika, że Pani działa w opozycji do Pana wójta to trudno trzymać przy sobie osobę, która będzie ciągle krytykować jego działania…
Prawda krytyki się nie boi…
Konstruktywna krytyka jest motorem dobrych zmian, postępu! Obyśmy się doczekali tryumfu rozsądku.
Nadmierna kontrol i cenzura zawsze “brzydko zalatuje”…
Nareszcie! Karma wraca. Współczuję emerytom….
Od X lat są same kliki w tej gminie już dawno powinno się zrobic porządek z przyspawanymi do stołków, postawić na młodych ale młodych z „jajami”, którzy nie boją się iść do przodu i stawiać tą gminę na czele.
Problem w tym że pan wójt porusza się w świecie samorządu jak we mgle. Gmina to nie jest prywatna firma i takie osoby nigdy nie powinny zasiadać w zarządzie żadnej gminy. Skoro zna się na prowadzeniu restauracji to co robi w urzędzie?
to prawda. Gmina to nie restauracja. Na dodatek jak się odziedziczyło zadłużoną gminę , nielojalną sekretarz i księgową to ma się “pod górkę”.
Czy mają już kandydata na to stanowisko? Znowu z innej gminy? …
dziwne, że jej nie zwolnił?! To powinna być pierwsza decyzja nowego wójta….ale rodzinka, jak to na wsi…
Czy konkurs nie wygra czasem Magdalena Biel?